Budzę się w lesie, ze
sobą mam tylko plecaczek, a w nim: młotek, gaz rozweselający, latarkę,
buteleczkę z krwią oraz scyzoryk z mapą, której w ogóle nie potrafię
rozszyfrować. Jest ciemno, bo 3 wybiła. Czuje, że nie jestem jedyną
osobą w lesie. I nagle... no własnie, co się dzieje potem?
Razem z nim wpadliśmy na pomysł że możemy sobie pomóc, wprawdzie i tak oboje jesteśmy zdezorientowani tym co się dzieje wiec połączenie sił nie zaszkodzi. Jest 3 w nocy wiec zbyt dużo nie zdziałamy wiec najlepiej będzie znaleźć schronienie jedyne rozsądne wyjście jest znaleźć jakąś jaskinie lub wspiąć się na drzewo i poczekać do świtu.
Po spędzonej nocy na drzewie jesteśmy głodni więc z naszych wspólnych materiałów postanowiliśmy coś upolować lub złapać. Założyliśmy kilka wnyk i odeszliśmy aby nie płoszyć zwierząt na ich szlaku. W między czasie rozejrzeliśmy się po okolicy, zbyt dużo się o niej nie dowiedzieliśmy jedynie tylko to że jesteśmy w ogromnym lesie na terenie górzystym. Przydało by się znaleźć jednak nie było to tak trudne jak się wydawało ponieważ udaliśmy się niedaleko aż usłyszeliśmy spływającą wodę.
Ze względu na bezpieczeństwo rozpaliliśmy ognisko za pomocą krzesiwa i w manierce przygotowaliśmy wodę, wrzucając do niej kilka igiełek z drzewa dla aromatu. Po takim wywarze udaliśmy się sprawdzić wnyki ku naszemu zdziwieniu udało nam się złapać całkiem sporo zwierzyny w tym 2 króliki i dziką odmianę kurczaka ;d( śmiech xD). Wypatroszyliśmy zwierzynę i po przysmażeniu postanowiliśmy udać się w drogę ku górze z której moglibyśmy rozejrzeć się po terenie.
Droga była strasznie wyczerpująca nikt by nie pomyślał że nasyceni po zjedzeniu po jednym króliku tak szybko opadniemy z sił. Na szczęście mieliśmy po kawałku kurczaka. Znaleźliśmy jaskinie i spędziliśmy tam noc pełniąc kilkugodzinne warty dla pewności że nic nas nie zajdzie. Niestety nie wszystko poszło po naszej myśli las zbył zbyt wielki aby zdobyć jakieś cenne informacje o otoczeniu. Postanowiliśmy więc znaleźć rzekę i udać się w dół niej w końcu gdzieś musiała wpływać. Tak więc zrobiliśmy.
Dni mijały nam na podróży, śnie polowaniu i rozmowach. Podczas drogi natknęliśmy się na innych i razem z nimi doszliśmy do miasta niestety nie wiedzieliśmy gdzie się znajdujemy. Tereny wydawały nam się obce. Najdziwniejszą rzeczą wydały nam się księżyce na niebie których było aż 3. Postanowiliśmy rozpocząć nowe życie i starać się rozwikłać naszą zagadkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz