Wieczór godzina 19. Na dworze szaleje burza, dwie biegnące w przeciwną
stronę osoby patrzące jedynie pod nogi wpadają na siebie. On ma
parasolkę, ona tylko kurtkę. Mężczyzna pomimo tego że nikt mu nie kazał
proponuje odprowadzenie młodej kobiety do domu lub przynajmniej na
przystanek autobusowy.
Kobieta nie mając nic przeciwko zgadza się i wyruszają we wspólną podróż w deszczu.
Idą
obok siebie jakby nigdy nic lecz panuje niezręczna cisza on próbuje
nawiązać rozmowę lecz ona całkowicie nie chce jej prowadzić. Na takiej
próbie nawiązania kontaktu mijają dobre minuty lecz ona nadal twarda i
się nie poddaje.
Dochodzą do jej domu.
Mężczyzna pyta - Czy
mógłbym prosić o twój numer może kiedyś wybralibyśmy się na kawę lub coś
innego ? -pomimo tego że wiedział o tym nie jest bardzo przystojny nie
zawahał się zadać pytania.
- Nie zrozum mnie źle jestem ci bardzo
wdzięczna za to że odprowadziłeś mnie do domu, ale nie mogę ci dać
numeru po prostu nie jesteś w moim typie. Przepraszam. Pa- Odpowiada
ona.
Zdenerwowany mężczyzna po wysłuchaniu takiej odpowiedzi wyrusza
na spacer w którym myśli o wielu sprawach. Jedną z nich jest to ile razy
już ktoś do niego powiedział takie słowa, ile razy ktoś potraktował go
jak książkę, Pyta się sam siebie dlaczego tak musi być dlaczego to jego
spotyka przecież nie wygląd jest najważniejszy. Nie odnalazł na to
pytanie odpowiedzi.
Kilka miesięcy później po kilku takich sytuacjach
mężczyzna poznał miłą i piękną dziewczynę, dużo ze sobą rozmawiali,
wychodzili i spędzali dużo czasu. Uważał że ona jest tą jedyną i że może
się im udać być razem. Więc przy następnym spotkaniu postanowił zadać
jej pytanie.
- Słuchaj, znamy się już tyle czasu, spędzamy ze sobą
całe dnie, możemy gadać bez przerwy, tyle rzeczy nas łączy lecz jesteśmy
tylko przyjaciółmi może spróbujemy czegoś więcej?
Przez długą chwile
siedzieli i milczeli patrząc na siebie ona unikała jego wzroku,
oddalała się od niego aż w końcu odpowiedziała.
- Nie zrozum mnie źle
jesteśmy przyjaciółmi masz racje ale nic więcej nic do ciebie nie czuje
to tylko przyjaźń. Przepraszam wysyłam znaki przez które mógłbyś
pomyśleć że coś między nami jest lecz to nie prawda niczego między nami
nie ma. Przepraszam muszę zadzwonię później.-Odeszła nie patrząc nawet
za siebie.
Mężczyzna był doszczętnie załamany nie wiedział co ze sobą
zrobić, jego życie legło w gruzach. Poszedł do sklepu kupił alkohol i
wyruszył do domu.
Dziewczyna jak powiedziała zadzwoniła do niego lecz
on nie odbierał pomyślała więc że na razie nie chce z nią gadać i
przestała dzwonić.
Dni mijały on nadal nie odbierał, zdenerwowana
dziewczyna postanowiła że pójdzie do niego zobaczyć co z nim jest. Ku
jej zdziwieniu drzwi do jego mieszkania były otwarte wchodzi. Chodzi po
mieszkaniu wszędzie cisza, na podłodze walają się śmieci jakby nikt od
kilku dni tutaj nie sprzątał. Wchodzi do sypialni, Znajduje wiszące
ciało i list.
"Są to moje ostatnie słowa.Dłużej nie mogłem żyć na tym świecie bez miłości"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz