Co wtedy czułem ?? zdziwienie, strach, ciekawość, podniecenie.
Przez długi czas myślę o tym co zrobić aż w końcu podchodzę biorę lalkę okazuje się że ta lalka była kiedyś prezentem od dobrej znajomej na pamiątkę, Koleżanka ta wyjeżdżając z przymusu powiedziała że zawsze kiedy w nocy na nią spojrzę ujrzę ją. Jako że w tych czasach nie było zbytnio możliwości kontaktu nasza znajomość urwała się i nigdy się do siebie nie odezwaliśmy.
Owa lalka jak się okazało żyła. Ożywała co nocy czekając aż na nią spojrzę.
Przypatrując się lalce zobaczyłem duże podobieństwo do tej znajomej, aż w pewnym momencie...
Lalka przemówiła.
- Hej ty! Co się tak patrzysz lalki nie widziałeś ?
- Gadającej lalki ? Nie jeszcze takiej nie widziałem jesteś pierwszą.
- To ja, nie poznajesz mnie ?- Zapytała lalka.
- Ty to znaczy kto ?
- Twoja koleżanka jestem w tej lalce którą dostałeś przy moim wyjeździe. Niestety zdarzył się wypadek i nie przeżył nikt, moja dusza wylądowała w tej lalce i czekała aż w końcu w nocy zobaczysz ją.
Byłem przerażony jak to w ogóle mogło być możliwe. Jaki wypadek ? Dlaczego nie przeżyła ? I co robiła w tej lalce dlaczego akurat w niej?.
Rozmyślając nad tym kompletnie zapomniałem o niej, aż w końcu się otrząsłem i zacząłem ją wypytywać.
Opowiedziała mi że sama do końca nie wie jak to się stało że znalazła się w tej lalce, być może istniała jakaś więź miedzy nią a lalką, bądź to chodziło o te słowa "Zawsze w nocy jak spojrzysz na lalkę ujrzysz w niej mnie". Zastanawialiśmy się przed długie minuty nad tym aż w końcu przestaliśmy i zaczęliśmy normalnie rozmawiać. Opowiedziała mi co się stało i jaki sposób zginęła. Najbardziej zdziwiło mnie to że czekała każdej nocy na mnie. Niestety zbliżał się świt a o świcie zawsze znikała. Miałem dużo pytań najważniejsze z nich to " Czy jeszcze cię zobaczę?". Nie była pewna czy to się zdarzy, lecz obawiała się że nie. Słońce już wschodziło a ona musiała odejść ostatnie co powiedziała to " Zawsze będę przy tobie".
Następnie odeszła i już nigdy nie wróciła.
Przez długi czas myślę o tym co zrobić aż w końcu podchodzę biorę lalkę okazuje się że ta lalka była kiedyś prezentem od dobrej znajomej na pamiątkę, Koleżanka ta wyjeżdżając z przymusu powiedziała że zawsze kiedy w nocy na nią spojrzę ujrzę ją. Jako że w tych czasach nie było zbytnio możliwości kontaktu nasza znajomość urwała się i nigdy się do siebie nie odezwaliśmy.
Owa lalka jak się okazało żyła. Ożywała co nocy czekając aż na nią spojrzę.
Przypatrując się lalce zobaczyłem duże podobieństwo do tej znajomej, aż w pewnym momencie...
Lalka przemówiła.
- Hej ty! Co się tak patrzysz lalki nie widziałeś ?
- Gadającej lalki ? Nie jeszcze takiej nie widziałem jesteś pierwszą.
- To ja, nie poznajesz mnie ?- Zapytała lalka.
- Ty to znaczy kto ?
- Twoja koleżanka jestem w tej lalce którą dostałeś przy moim wyjeździe. Niestety zdarzył się wypadek i nie przeżył nikt, moja dusza wylądowała w tej lalce i czekała aż w końcu w nocy zobaczysz ją.
Byłem przerażony jak to w ogóle mogło być możliwe. Jaki wypadek ? Dlaczego nie przeżyła ? I co robiła w tej lalce dlaczego akurat w niej?.
Rozmyślając nad tym kompletnie zapomniałem o niej, aż w końcu się otrząsłem i zacząłem ją wypytywać.
Opowiedziała mi że sama do końca nie wie jak to się stało że znalazła się w tej lalce, być może istniała jakaś więź miedzy nią a lalką, bądź to chodziło o te słowa "Zawsze w nocy jak spojrzysz na lalkę ujrzysz w niej mnie". Zastanawialiśmy się przed długie minuty nad tym aż w końcu przestaliśmy i zaczęliśmy normalnie rozmawiać. Opowiedziała mi co się stało i jaki sposób zginęła. Najbardziej zdziwiło mnie to że czekała każdej nocy na mnie. Niestety zbliżał się świt a o świcie zawsze znikała. Miałem dużo pytań najważniejsze z nich to " Czy jeszcze cię zobaczę?". Nie była pewna czy to się zdarzy, lecz obawiała się że nie. Słońce już wschodziło a ona musiała odejść ostatnie co powiedziała to " Zawsze będę przy tobie".
Następnie odeszła i już nigdy nie wróciła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz